nauki administracyjne

pszren

na treningu rozwaliłem sobie rękę, ale plasterek, bez problemu. nie moja wina. trening fajny.

do dziś jest termin wysyłania artykułów do jednej zbiorowej publikacji, wysłałem, czyli się wyrobiłem. przy robieniu korekty znalazłem sporo błędów, mam nadzieję że zbyt wielu nie przegapiłem. wygląda na to, że do książki o obowiązku też warto by zajrzeć. na razie czytana dwa razy, za każdym razem wprowadziłem jakieś poprawki i wyłapałem kilka literówek.

pszren

wczoraj był maraton lubelski, najpierw oglądaliśmy wczesne etapy, potem jechaliśmy samochodem i dwukrotnie mijaliśmy trasę biegu. super emocje, podobało się, rewelacja. organizatorzy się spisali - bałem się, że te butelki w lesie zostaną - wczoraj wieczorem trochę raziły, ale dziś już ich nie było, super.

[link widoczny dla zalogowanych]

a w ogóle, to nic ostatnio nie pisałem, nie mam o czym (książka napisana, korekta trwa - niestety pewnie wszystkich błędów nie wyłapię), a tu podskoczyły wyświetlenia - super! to mobilizujące, dzięki!

pszren

byliśmy dziś na pucharze świata w Karate tradycyjnym, bardzo fajna impreza, wczułem się w klimat, rewelacja.

poza tym zamieścili mi taki emailarcik:
[link widoczny dla zalogowanych]

pszren

byłem w teatrze, super. przeczytałem kilka komiksów, a jeden (otrzymany jako egzemplarz promocyjny) nawet zrecenzowałem:
[link widoczny dla zalogowanych]

pszren

dziś Rzeszów, normalnie jak za dawniejszych czasów Smile

już od dawna tam nie jeżdżę, ale jednak raz na parę miesięcy się tam pojawiam.

przypominam sobie troszkę o rysowaniu, parę projektów zaczętych, do "omegi" miałem pomysł na ok. 400 stron, może fajnie by to zrobić.

pszren

podobno w jednej z warszawskich gazet rozwiązaniem krzyżówki był aforyzm mojego autorstwa. ale super, serio miło.

chodziłem dziś po urzędach (nowe prawo jazdy i zmiana dowodu rejestracyjnego) i tak sobie myślałem o tym wszystkim, znaczy super było to pisanie aforyzmów, ale potem poszedłem w pseudografikę Smile

megadots (epos graficzny celowo zrobiony jako zaszyfrowany, czyli tam jest coś, ciekawe czy wiele osób to ogarnie - i dodaję, że nie chodzi o to, żeby szukać po kolei każdą kropkę) ma mało wyświetleń, patrzyłem że niektóre pracki serio trochę uwagi przyciągnęły, to też miłe.

cały czas prace nad omegą (to też ma być zaszyfrowany epos graficzny), przedwczoraj trochę porobiłem, dziś nawet się zastanawiałem, ale w końcu chyba będę czytał.

wydrukowałem trochę certyfikatów ze szkoleń internetowych, zauważyłem że kilka tylko zacząłem i nie ukończyłem (nawet zapomniałem o nich, chętnie teraz bym porobił trochę, pouczył się na luzie, niektóre nie wymagają pośpiechu, czyli dało by się je jeszcze ukończyć Smile

).

piwko, niepasteryzowane.

pszren

już dawno tu nie pisałem, ale dziś miałem takie przygody, jakie zwykle tu opisywałem, i od razu mi się skojarzyło, żeby coś napisać. a swoją drogą, to ten blog miał być dodatkiem do działań naukowych, planowanych na to forum, ale że nie miałem możliwości podjęcia tych działań, to blog sobie toczył się swoim rytmem.

w każdym razie pojechaliśmy raniutko na basen, a tu basen zamknięty - remont. no to jedziemy na inny basen, a tu nie mamy czepków (na tamtym pierwszym nie trzeba). wracamy do domu, po czepki (na miejscu nie dało się nawet kupić, sklepik jeszcze zamknięty), i z powrotem na basen. pływało się super, no i doceniliśmy wtedy samą możliwość dorwania się do wody Smile

. w każdym razie z przygodami, ale jakoś dobrze się skończyło.

acha, oczywiście z innych spraw to mam kontuzję - źle wczoraj kopnąłem w worek, no i kuśtykam. tydzień albo dwa bez biegania, no i ciekawe co z treningami w ogóle.

ciekawe czy na festiwal w Łodzi ukaże się komiks do mojego scenara.