nauki administracyjne

pszren · Wysłany: Śro 19:53, 20 Mar 2013 Temat postu:

byłem dziś na konferencji, o okupacji. całkiem ciekawa, dużo mądrych myśli (chociaż jeden referat był niepokojący, bardzo nietolerancyjny).

biblioteka, poczta, różne sprawy.

pszren · Wysłany: Śro 23:06, 27 Mar 2013 Temat postu:

dostałem na treningu w zęby, to zwykle obniża intelekt, a że ostatnio nie szaleję w tym zakresie, to pewnie będzie jeszcze gorzej Smile

na czterech różnych platformach edukacyjnych przysiadłem troszkę do szkoleń, nie dla dyplomów, raczej szkoda czasu na testy - chyba że w wyjątkowych przypadkach - tylko z ciekawości. przeczytałem ostatnio kilkanaście książek (np. dwie mam przed sobą: Naga małpa i Kompletna księga historii. Z czynów sułtana Saladyna). ciekawa treść, ciekawe są też sprawy redakcyjne (np. komentarze od redaktora, często krytyczne i nie zawsze na miejscu, moim zdaniem).

famagusta gotowa do wrzucenia, poczekam jeszcze do kwietnia, może tak za kilkanaście dni wrzucę.

ciekawie się zapowiada zin 1!

pszren · Wysłany: Sob 21:07, 30 Mar 2013 Temat postu:

byliśmy parę dni w Kazimierzu, super relaks i oderwanie.

przed wyjazdem słuchałem symfonii Szostakowicza, po powrocie wróciłem do tego, fajne. nie tylko brzmienie, ale i kontekst. nie jest to zbyt głębokie skojarzenie, ale chyba trafne, ale trochę moje podejście obecnie jest jak "krytyka zorientowana na autora" bardziej niż "krytyka zorientowana na czytelnika" - pamiętam takie rzeczy z krytyki literackiej.

słucham wierszy dźwiękowych, przypomina mi się sonoryzm, którym kiedyś byłem bardzo zainteresowany, szczególnie twórczością Witolda Szalonka.

pszren

napisali o mnie w Casusie, czasopiśmie samorządowych kolegiów odwoławczych (sprawozdanie z konferencji na str. 52):
[link widoczny dla zalogowanych]

napisałem trochę wierszy jednosłownych, w związku z międzynarodowym projektem InterNaPwoWriMoVI - być może opublikują w wersji papierowej.

pszren

niedługo kupię toner, żeby wydrukować famagustę:
[link widoczny dla zalogowanych]

oczywiście wolałbym w drukarni cyfrowej, no ale tak wyszło. poszukując plusów można stwierdzić, że oszczędza mi to trochę wysiłku i czasu.

z innych oszczędności w zakresie czasu i w ogóle, to postawiłem na zaszyfrowane eposy graficzne:
[link widoczny dla zalogowanych]

pierwotnie planowałem famagustę jako poemiks - miał być epos (pisany, poetycki) no i fotki. jednak zostało to tak skrytykowane na forku gildii, że dałem sobie spokój z pisaniem. chociaż jak patrzę na fragmenty tego, i zaglądam do różnych eposów, pisanych dawniej i współcześnie, to chyba wszystko to da się zakwalifikować jednocześnie jako solidne dzieła i jako grafomanię - w zależności od potrzeb czy oczekiwań. czyli znowu, szkoda że przestałem pisać tamten tekst, trochę przeliczyłem się z reakcjami czytelników. myślałem że będą zachęcać, ale raczej zniechęcali.

pszren

ale się udzielam ostatnio! idę sobie, patrzę, a tu na ziemi leży portfel. podnoszę, rozglądam się, widzę odchodzące dziewczyny, krzyczę, i faktycznie, to było ich - po drodze wysypało im się jeszcze trochę innych rzeczy, dziurawa torba.

a wczoraj próbowałem wypchnąć zakopany samochód - pani kierowca kombinowała, ja pchałem, ale nic z tego nie wyszło - na szczęście nadjechał jakiś terenowy samochód z linką holowniczą. nie wpadłem na to, że miałem w bagażniku saperkę, może jakoś bym podkopał pod oponami, no cóż.

pszren

subiektywne sprawozdanie z konferencji

wczoraj o piątej rano wróciłem z bardzo ciekawej, rewelacyjnej wręcz konferencji. były to Wrocławskie Konfrontacje Psychologiczne, szósta edycja. można zapytać - i znajomi mnie pytali - co administratywista robił na konferencji psychologicznej, no ale jakieś uzasadnienie może dało by się znaleźć. w każdym razie było to dla mnie totalnie naukowe doświadczenie, odświeżenie i oddech głębi wiedzy. rozumiecie, od kilku lat na konferencjach, nawet bardzo dobrych merytorycznie, nie słyszy się zwykle nic zaskakującego, a tu wystarczyło zmienić dziedzinę, i zamiast o prawie administracyjnym czy nauce administracji usłyszeć coś o psychologii Smile

co do mojego referatu: mówiłem trochę o tym, że w badaniach nad administracją dominują nauka prawa administracyjnego i nauka administracji, i że od dawna mówi się o potrzebie wyodrębnienia psychologii administracji. moją misją było zaznajomić ludzi z projektem tworzenia subdyscypliny - dydaktycznej czy nawet naukowej - należącej do nauk administracyjnych, ale także do psychologii - czyli psychologii administracji. były cztery pytania, referat moim zdaniem był pośród tych, które wzbudziły jakieś zainteresowanie.

zależało mi na osłuchaniu się "języka psychologicznego", i miałem taką okazję. bardzo fajna, inspirująca konferencja.

pszren

konkurs na mikrokomiks (he he) rozstrzygnięty, niestety nasz pasek poza wyróżnionymi. w każdym razie mi się bardzo podoba kreska Arka Hinca, który zresztą jest też świetnym kolorystą.
[link widoczny dla zalogowanych]

dziś był termin na nadsyłanie artykułów na jedną konferencję, ale okazało się, że termin przedłużono o tydzień. w sumie tekst gotowy, no i tak w pół kroku nie wiem czy jeszcze coś dodawać, czy postawić kropkę i tyle.

dostałem certyfikat z kursu "Introduction to Philosophy" na courserze, nie wygląda zbyt profesjonalnie, no ale co tam.

byłem na treningu, po przerwie konferencyjnej, super ćwiczenie.

pszren

taką reckę scenariusza komiksowego napisałem:
[link widoczny dla zalogowanych]

poza tym piszę nadal książkę.

pszren

jak wiele osób wokół, ja też miałem kłopoty z orange. nie miałem jak zamówić taksówki, więc wziąłem samochód, i na płatny parking. na jedno wyszło. potem stoimy pod blokiem znajomych (nie można się było przedtem dodzwonić), sygnał jest - będą za trzy godziny. wyjazd na wieś, cztery godziny później odwiedziny w drodze powrotnej.

na wsi ktoś włączył alarm przeciw kretom, tylko że ludzie też to słyszą. męczące. aspołeczne. nieskuteczne.

ciekawy zbiór opinii tu:
[link widoczny dla zalogowanych]
"(...)nie o to chodzi. I domyśl się czytelniku o co. No nie, ja lubię jak to autor mi potrafi sprzedać historię, i przekonać że wie co robi. I potrafi tak ją opowiedzieć, żebym wiedział o co mu chodziło. Nie na odwrót. Artystycznie - czy jak to nazwać - to może i ciekawy zabieg, prowokujący do refleksji i rozmyślań, przy okazji których każdy może sobie dorobić do całości nawet trzy dna, tylko że na mnie nie działa. Szkoda". ten fragment skłania do refleksji. jak wyczuć, czy czytelnikowi podobny zabieg podejdzie? przed lekturą? w trakcie? po lekturze? chodzi o to, żeby ktoś, na kogo to nie zadziała, nie dostał w ręce zaszyfrowanego eposu graficznego, ale też, żeby ten na kogo takie zabiegi działają, taki epos w ręce dostał. selekcja czytelników? robić komiksy dla większości? oznaczyć jakoś, dla kogo jest jakiś komiks? może to okładka powinna być wskazówką: ty - lubiący pitumiksy - czytaj! ty - - nie lubiący pitumiksów - nie czytaj!

pszren

posłałem do Dziennika Trybuna rysuneczki, z propozycją współpracy.

na pierwszego maja miały być takie:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

chciałem codziennie dla nich takie rzeczy robić, ale chyba nie bardzo redakcji podeszło Smile

poza tym kilka dni w Warszawie, rewelacja Smile

oczywiście jak zwykle pewne zastrzeżenia są, generalnie strasznie dużo czczenia porażek, są oczywiście fajni ludzie, ale dużo też takich nieeuropejczyków, kołtunów. jednak generalnie super czas spędzony.

pszren

wrzuciłem na KaNaPKę pasek z generatora, jak kiedyś Smile

temat tu: [link widoczny dla zalogowanych]

trening dziś fajny, wiele powtórzeń, i po takiej serii samo idzie, super uczucie Smile

kończę książkę, ciekawe jak to będzie.

pszren

napisałem tekst książki, teraz korekta i obróbka (uporządkowanie bibliografii, zebranie przepisów i inne rzeczy).

statystyki z wyświetleń bloga poemicstrip z tygodnia, pomyślałem że to może ciekawe:
[link widoczny dla zalogowanych]

pszren

słyszałem dziś koncert Braci Golców. odbywał się w hali, gdzie z drugiej strony jest nasza salka treningowa. drzwi pootwierane, tamci przychodzili zobaczyć do nas, myśmy zaglądali tam. no i cały czas ćwiczenia przy muzyce Smile

zauważyłem, że w Bibliotece Narodowej pojawiło się hasło "poemiks"
[link widoczny dla zalogowanych]*pol?/dpoemiks/dpoemiks/1%2C2%2C23%2CB/exact&FF=dpoemiks&1%2C21%2C
pamiętam tę dyskusję, w protokole razem dyskutowali o kilku pojęciach, i wtedy, argumentując że poemiks jest zbyt podobny do liberatury, nie zasługuje na osobne pojęcie. ale po paru latach istnienia poemiksu i pojawiania się nowych pracek jednak hasło się pojawiło. mam nadzieję że ilość albumików będzie rosła, podobnie jak świadomość istnienia poemiksu. w sumie nie jest fajnie czytać po raz kolejny, jak ktoś pisze że "można by doprowadzić do spotkania poezji i komiksu, byłoby to coś całkiem niespotykanego". kilkanaście razy się z tym spotkałem, w końcu sam też tak na początku do tego podchodziłem. ważne jest, żeby nagłaśniać, że takie rzeczy są robione od tysięcy lat, no i że aktualnie także trochę osób takie rzeczy robi.

pierwszą myśl ktoś rzucił gdzie mam wydać książkę. w innym wydawnictwie niż planowałem, ale też prestiżowym. no cóż, w sumie ważne żeby było dobrze zrobione. nie wiadomo jak to się potoczy, ryzyko spore.

pszren

przysłali mi dziś dwie publikacje, czyli artykuł i recenzję książki - znaczy przysłali całe tomy, i w nich są te moje publikacje Smile

.

recenzja jest tu, str. 337-339:
[link widoczny dla zalogowanych] Naukowe 1(22)2013.pdf
(jak ktoś się wczyta w tytuł, to zauważy że tam coś zmieniono. w oryginalnej wersji było inaczej, znaczy najpierw podałem tytuł a potem dane Autorek, no i wtedy to miało sens. ale traktować to należy z humorem, jako ciekawostkę. fajnie że w ogóle przyjęli do druku Smile

).

druga rzecz to artykuł "Administracja jako zniewolenie". trochę ironicznie, trochę krytycznie, znaczy chyba treść lepsza niż tytuł, mam nadzieję Smile

. no i szkoła która to wydała ma też inne moje dwa wcześniejsze teksty, pytałem co z nimi ale zero odpowiedzi. za to mam odesłać potwierdzenie otrzymania egzemplarza autorskiego (który to egzemplarz przyszedł strasznie pognieciony, kurczę).

byłem dziś u okulisty, podobno wzrok się przez rok nie pogorszył (mimo napisanej książki). ale w poprzednim zdaniu napisało mi się "wzork", więc w sumie nie wiem. chociaż skoro to od razu wyłapałem, no to może faktycznie nie jest tak źle Smile

.

Wzork z planety Tarraks